NIMFA 5

Roztańczyła kwiaty
leśnych panien suknie
szczęśliwa powrotem
czego się nie dotknie

rozkwita dojrzewa
jak pod czarów darem
to miejsce na Ziemi
umacnia w niej wiarę

znowu się zwierzęta
do jej dłoni łaszą
rozkochana pięknem
nuci piosnkę ptasią

ale gdy zasypia
nocą kołysany
las ona wspomina
dotyk rąk kochanych

i łzą na policzku
pisze smutne wiersze
tęsknotą utkane
uczuciem najszczersze

strumyk uspokoi
zatroskane czoło
do snu ukołysze
ciepła cisza wkoło

ranek słońcem wzejdzie
nowy uśmiech wzbudzi
zawsze czekać będzie
z nadzieją że wrócisz