posłuszny
prosiłaś i jestem sobą
część na którą mogę jeszcze liczyć
jak na kamień zawsze tam będzie
wieże kościołów
mimo iż nigdy nie sięgną nieba
nie wiem w jakim języku patrzę
wiatr usypał poranek
rozmieniam myśli wreszcie znikam
chociaż wiem świat nie skończy się
gdy usta przymarzną do marzeń
można wierzyć w Boga
jest najbliżej