Jesienne rozterki

Jesienne rozterki

Po latach bledną wspomnienia,
jesienne rozterki skarłowaciały,
bez żalu patrzę na opadające liście.

Pożegnałam wystarczająco wielu,
by zacząć doceniać, że jeszcze jesteś.
Nikną znaki na piasku,
niebawem odjedzie ostatni pociąg.

Spróbuję zgubić samotność,
zanurzając się w facebookowy świat,
odnajdę wrota przeszłości
i Ciebie - jesteś jak opoka.

Srebrzyste ptaki za oknem,
jak co dzień przegania wiatr,
zapada cisza – i Ty milczysz.
Pocieszam się, że milczenie jest złotem.