Pobrzaski
*
wciąż szybciej i więcej
witryny za nas przejrzały na oczy
zegar stanął o czasie jak chwila
której zabrakło śmiałości
*
słaniam się od ciszy i wiatru
jak drzewo co uległo morzu
odcumowałem myśli
splecione ze słońcem
zatonęły w słowach
*
wciąż sam bez skrupułów
obgaduję ranek
gwiżdżę na sny z filiżanką w dłoni
przechadzam myślami po niebie