nie później niż dzisiaj

tylko w jednym miejscu przylegam do ściany
tutaj urwał się kontekst kawałek tapety
jak ślad cienia po wynaturzonej nocy

nie wiem jak żyć aniołowie
na mój widok spuszczają oczy
wiary przybywa wraz z wiekiem
a dialog kończy się w dniu następnym
odreagowaniem strachu

podajesz gdy proszę słowa
jak cukierki przez cały wiek cudów
czas pożegnać uroki przywiązania

potrzeby jak bezużyteczne rekwizyty
oddaję chwilom między piciem herbaty
a ciszą zostawiam sobie nieoczywisty
przywilej naiwności