Romantycznych dwoje

Znam każdy twój obraz, lecz pamięcią Cię malować nie umiem
Czerń oczu co głębię drąży czy zieleni z nadzieją czeka
Że w największym potrafię odnaleźć cię tłumię
Ty jedna tylko tak umiesz urzekać

Dziś widząc cię jak tańczysz z anioły, nie wzniecam zazdrości
Klejąc modlitwą nieba z ziemią, zaczekam kornie
Kiedy ku mojej schylisz się skromności
Ja ukłon twój oddam nadwornie

Czy muzyki to grają czy to harfy we włosy wplecione falują
Wiążąc dłonie obietnicami niepojętych zaczarowań
Tam gdzie oprócz nas tylko sny królują
Gdy nie potrzebne są słowa

Po co więc nam oczy- zaśnij w niepokorne rozedrgane zmysły
Sami dźwiękiem będąc, strofą i miłości graniem
Odnajdziemy gwiazdy które nam rozbłysły
I niech tak na zawsze już zostanie