Dożycie
nikt nie napisał racjonalnie o ciszy
gdybym zniknął nadjedzie autobus
wsiądzie trochę żalu a syn powie
coś bardzo ważnego czego bym już nie usłyszał
dzisiaj umyłem włosy blaskiem
został na ścianie gdy śniłem
a ranek uwierzył w życie
przeglądam kartki to sny
przespałem tyle słów i światła
połykam łapczywie dzień
w przyciasnym garniturze
rozdaje drzewom cienie
dotykam kubka w czerwone pasy
ma przybrudzone od herbaty brzegi
ktoś go umył i odstawił na półkę