Uważaj na siebie
jestem więcej niż mówisz
w źrenicy skupiam światło
nawlekam na słomiane palce
mylę znaczenia gdy obok dzieci
patrzą znad stołu co zrobię
rękoma jak zapałki łapię gwiazdy
trochę myśli znad rzeki zakręconej losem
nie ufam snom dotykam oczu
znajduję czas czasami słońce
pokrywa dachy liśćmi
w kształcie serca zbierają aniołowie
w złote puchary oklejają skrzydła