Tłumacząc Jesienina

Tłumacząc Jesienina

Lilianie

A widzisz, ile można znaleźć nowych znaczeń
W miękkodźwięcznej przestrzeni rzuconego słowa,
Które, grając tak samo, zawsze brzmi inaczej
Lub w pięciolinii sensów chce się podle schować.

Czasem wers niepokorny nie chce takiej pieśni
Biegnącej w szelest mowy i zmienność akcentów,
Jakby bez przekonania, że można dopieścić
I odziać w temperament – bez temperamentu.

Bawisz głosem bezdźwięcznym rozbrykane strofy,
Wiodąc na wierzch starannie ukryte podteksty,
Znalezionych obrazów oglądasz mikrofilm,
Z którego się wyłania moc różnych perspektyw.

A gdy kształt myśl właściwą znajdzie i ubierze;
Wiersz popłynie gawędą lub zabrzmi pacierzem.


.