jesienna pani
i przyszła jesień szczerozłota,
pięknie jej było w tych kolorach,
pachnący bukiet miała w dłoniach,
warkocze z trawy uplecione...
pod dom przyszła,zapukała,
wiatr otworzył drzwi na oścież,
liśćmi schody zaścieliła,
wiatr z nimi zatańczył kankana...
kasztanów pełną kieszeń miała,
hojną ręką w sień sypnęła,
słoneczny zachód w dom wpuściła,
uśmiechnęła się...i z wiatrem odeszła...
Na wenę
Natchnienie niczym
Zwiewny motyl
Ucieka
Na wiernego,
Skromnego poetę
Wcale nie czeka.
Na kobiety
Kobiece ciało
Dla niejednego mężczyzny
Zbyt mało
Niezbędne jeszcze
Serce i Dusza
Inteligentny umysł,
Który nasze wyobrażenia
Porusza.
Na siebie 2
Wierny strażnik miłości
W swym przypadku
Bezrobotny
Pozostaje samotny.
Na książki
Czytanie z sensem
Prawdziwa to sztuka
Dla umysłu
Wierna treści nauka.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- …
- następna ›
- ostatnia »