Medytacje.

Autor wiersza: 
ula

Pory dnia się skróciły
mrokiem nas otuliły,
dzień krótki,wieczór długi
nadmiar czasu na przysługi.

Może ktoś samotny czeka
na gest drugiego człowieka,
by mu chwilę poświęcił
wysłuchał do życia zachęcił.

Spacerując wieczorami
pustymi ulicami-
myślę o życiu w realnym świecie
większość siedzi przy internecie.

Jak będzie wyglądał świat
za kilkadziesiąt lat,
co wymyślą nowe pokolenia
co postęp i technika pozmienia.

Cztery pory roku..

Autor wiersza: 
ula


Cudownie piękny świat
istnieje od tysięcy lat,
zmiany czterech pór roku
wprowadzają wiele uroku.

Wiosna do życia porywa
zimowe szarości przykrywa,
piękną zielenią retuszuje
kwiatami nas obsypuje.

Latem słońce w nadmiarze
ludzie chodzą na plaże -
wczasy,urlopy - wakacje
czas na sił regenerację.

Przygotowanie do jesieni
zbieranie płodów ziemi,
początek szkolnej nauki
jesienne dzieła sztuki.

Pierwsze odlatujące ptaki
zapowiadają zimy oznaki -
zima również swój urok ma.

Nieskazitelną bielą śniegu
o nasz nastrój i higienę dba.

Poranna rosa, promienie słońca ...

Autor wiersza: 
Złota Aniela


PORANNA ROSA, PROMIENIE SŁOŃCA ...

Wcześnie rano nim na niebo wzejdzie słońce
Zbiorę do kosza perłowe rosy krople
I siedząc samotnie wśród kwiatów na łące
Piękny naszyjnik z kropel rosy uplotę

A gdy już wzejdzie słońce i osuszy rosę
Biegając po kwiecistej łące boso
Zbiorę do kosza słoneczne promienie złote
Aby utkać tkaninę na suknię złotą

W tanecznym pląsie na zielonej łące
Niezapominajki pozbieram do bukietu
Zanim wieczorem za horyzontem słońce
W czerwonej poświacie ułoży sie do snu

I gdy księżyc posrebrzy łąkę wieczorem
Stanę na palcach i wyciągnę w górę ręce
Wszystkie gwiazdy z nieba do koszyka zbiorę
A będzie ich milion albo jeszcze więcej

I chociaż wiem, że żaden z podarków nie jest
Tak cenny i tak wyjątkowy jak Ty
Dzisiaj daruję:

Drogocenny naszyjnik z porannej rosy
Piękny strój ze słonecznych promieni złotych
Niezapominajek bukiet szafirowy
I srebrnych gwiazd z wieczornego nieba koszyk

Tobie najdroższa mamo!

Laurka z Alusia

Autor wiersza: 
czarnulka1953

Laurka z Alusia,
z dwoma koszyczkami,
ida drozka do kosciolka,
wraz ze swymi dziadkami.

Koszyczki tak odswietnie
maja ustrojone.
Serwetkami przykryte,
kwieciem umajone.

Kolorowe pisanki
woskiem malowane,
lukrowe babeczki
i kielbaski wianek.

Sol,szyneczka,chlebek,
cukrowy baranek -
wszystko w tych koszyczkach
niosa rozesmiane.

Przysmaki przyniesione,
w kosciolku poswiecone,
na Wielkanocne sniadanie
zostana zjedzone.

Maly piesek Maksiu
idac obok - rzadkiem
juz kielbaski wyczul
i merda ogonkiem