Iloraz życia
Dzieląc świat na pół
nie zaznasz życia pełni,
pół ty, pół ja, pół my,
tacy zwyczajni i śmiertelni.
Dając siebie tylko pół,
półuśmiechy płodzisz,
nawet tobie jest z tym źle,
w pół słowa wychodzisz.
Wtedy pukają do mnie znów
tamte półprawdy stare
lecz nie chcę przyjąć ich,
bo prawdy pół, to kłamstwo całe.
Tak trwamy już od lat,
a racje toczą boje
i wciąż, każdego dnia,
budujemy paranoje.
Mój pierwszy wiersz 25.08.2010
Otwarty list:))))
Się spodobało mi:))))
najwyżej trochę niezbędne
przez strychy wywlekłe hen!!!
na połoniny
pierwszych tych wspomnień żar
co się gdzieś skrada skrycie
nad wyraz mi go żal:)))))
w bycie oraz w nie bycie
się zapowiadam sam:)))))
Macabre
Dzień dobry wszystkim :)))))))))))))))
Życie mi płynie
samo się stara
nad wyraz spogląda
ma szczerą paszczę
i dwie dzikie tarcze
zdziwione patrzą dookoła
pytania niewarte
spojrzenie podarte
i moje co zdoła
mnie zetrzeć na burzę
co spadnie za chwilę
uprzejmie Wam służę:)))))))))))
Macabre
U(TOPIA)I ONA
a może kobieta co przed sekundami trzema
gdy utopił ją w rzece za niecne gadanie
teraz bez uśmiechu przemyka w głębinach
tam wieczność ją zapewne w rozkładzie zastanie
do szczęścia wystarczy cisza której słucha
Bogu wyznając grzech wprawdzie popełniony
prosząc o łaskę, nie zrobił przecież nic złego
przez nadmiar miłości został namówiony
kawę wypije wracając do domu w skowronkach
po rozgrzanej marzeniami rodzącymi się szosie
dużo nie trzeba by być szczęśliwym
i wszystkie baby mieć daleko w nosie
(Janusz Śmigielski, Chołowice, 29.06.2011)
***to tak do wiersza Anulka:) która pojechała po facetach:)hehe
Pistacjowe
Dziś wiem
wybaczam Ci cały świat,
niebo o smaku śliwek węgierek
i każdą z nowojorskich spadających gwiazd.
Smak Philadelphi w płatkach owsianych,
na podłodze w kształt serca rozsypanych.
I Ty
wybaczasz mi dziś świat.
Ślad po moich zawstydzonych łzach
i różnice w naszych koszulkowych sercach.
Ciszę w linijkach dorosłej rozmowy
i słowa, które śnią mi się od tamtej pory.
Już
jesteś
w moim pistacjowym niebie.
Już
jestem
tylko dla Ciebie...
Płatki róż
płatki róż
liczę w moim ogrodzie
i gdy tylko coś się nie zgadza,
z wiatrem rozmawiam
i każę mu by szkody wytłumaczył,
a on odpowiada,
że strącił z róż płatki,
bo przypadkiem o nie zahaczył,
gdy tańczył nocą wśród róż.
I już!
Jak to „I już!”
Strąciłeś tak wiele płatków!
Proszę spójrz
na łzawe krople porannej rosy,
tak zrozpaczone róże płaczą.
Nie mogę Tobie ot tak po prostu wybaczyć,
one też Ci łatwo nie wybaczą.
i strącone płatki podwiewa ku górze,
malując niebo różanym różem
i świat się nagle zmienił,
poróżowiał,
poweselał.
Patrzę ku słońcu
i śmiejąc się oczy mrużę.
Świat taki różowy!
Już nie wiem,
czy to sprawa wiatru,
czy czary wróżek?
Bies(sady)
BIES(SADY)
oddałem duszę brzozom u stóp Tarnicy
wieczny włóczęga myśli nieposkładanych
wypijam łyk kawy parzonej dłońmi z przeszłości
tulącymi mnie zawsze we śnie nad ranem
idę szlakami schodzonymi przez innych zamęty
chowane w plecakach o wartościach mi znanych
wzrokiem łapię dziewczyny do mgieł uśmiechnięte
co nucą melodie górom w nuty zasłuchanym
to nasze przeznaczenie które uwiodło dusze stęsknione
trawami niesie pragnienia ponad Bieszczadzkie szczyty
wlewając miłość tak potrzebną sercom strudzonym
na te stale niepokorne chmurzaste błękity
(Janusz Śmigielski, Chołowice 29.06.2011)
z bólem ulatuję
z bólem ulatuję
szkoda, że przed życiem nie można zapoznać się
z jego treścią, ani skonsultować z Bogiem
lub matką, gdyż każde niewłaściwie przeżyte
grozi naszemu życiu po śmierci i zdrowiu
niestety, do życia nie dołączona jest ulotka
ulotne jest samo życie, szczególnie bez miłości
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- …
- następna ›
- ostatnia »